Okolice Głobikowej. Piękne lasy poprzecinane wąwozami. Różnica poziomów pozwala stwierdzić, że jesteśmy na pogórzu :) Momentami było ciężkawo. Mokre liście, glina na stokach, strome wąwozy, itp.
Ponad 20 km w niecałe 5h po bezdrożach, leśnych ostępach i górkach pięknej okolicy starego grodziska Głodomank. Wzniesienia - niby niewysokie, ale dawały w kość.
Za to widoki - nieocenione. Towarzystwo, że konie można kraść !!
A propos koniu też się przypałętał - Hiordis go złapała i odprowadziła na pastwisko :)
A było to tak: szliśmy kawałek drogą. Dookoła las, a tu prosto na nas galopuje koń. Ale koń nie czołg i dał się spokojnie złapać.
A wieczorna biesiada syta i smaczna. Tu podziękowania dla Pań za kaszę (że nie rozgotowały) i pożywny gulasz.
Nieoczekiwanie - hitem sezonu stały się wspaniałe i solidne podpłomyki. Niczym lembasy - jeden wystarczy zwykłemu człowiekowi na dwa tygodnie.. Poza tym mogły posłużyć jako środek bojowy obronno-zaczepny. A to przydatne.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku powtórzymy akcję !!
http://ponoka.pl/forum/index.php/topic,350.0.html
Chcesz coś sprzedać lub kupić, oferujesz usługi, szukasz pracownika lub pracy?
Piekna pogoda, piękni ludzie, piękna wyprawa !! komentarze opinie
Świetna wyprawa!